piątek, 24 maja 2013

† Rozdział 19

***perspektywa Andy'ego***
Ah ten widok biegnącego i zakochanego Ashley’a do domu. Kurcze … Sam powinienem teraz lecieć szukać Evelin. Szybko pobiegłem do domu. W salonie jej nie było , ale za to był Ashley z Elizabeth. Z kuchni wyszła Ella.
-Gdzie Evelin?
-Jest z Sammi na tarasie.
-Okey , dzięki.-rzuciłem szybko i pobiegłem tam. Jejku ile ja się dzisiaj nabiegam.
W moment znalazłem się na tarasie , Evelin siedziała po turecku przed Sammi. Miały radosne miny. Ale gdy tylko Evelin mnie zobaczyła , wstała jak poparzona.
-Andy… Wróciliście już…
Podbiegła do mnie i mocno przytuliła.
-E no mała , udusisz mnie.-rzekłem
-To ja was zostawię.-powiedziała Sammi z uśmiechem
W głowie obmyślałem plan jak jej to powiedzieć. Boję się , że mnie odrzuci , a ja zrobię z siebie kretyna.
-Evelin… Chcę z tobą pogadać.
-Chciałam ci to samo powiedzieć.
-No to chodźmy się przejść i pogadamy.
Przez moment była cisza. Nie miałem bladego pojęcia jak mam zacząć. Eh .. Raz się żyje.
-Ev… Nie wiem jak bym ci mógł powiedzieć to.
-Andy… Ja chcę ci powiedzieć , że cię kocham.
Mała szybsza ode mnie… Może bardziej odważna.
-Możesz powtórzyć?-zapytałem z uśmiechem
-A już nie ważne.
-Evelin… Ale ja ciebie tez kocham i mam coś dla ciebie…
Z kieszeni wyciągnąłem czarne pudełko , otworzyłem i wyjąłem srebrny wisiorek.
-Jeju , jest piękny… Ale ja nie mogę tego przyjąć.
-Możesz… I nie możesz tylko musisz.
Założyłem jej na szyję, odwróciłem do siebie , spojrzałem w jej piękne oczy i pocałowałem.

***perspektywa Ashley’a***
Nie chciałem jej puścić. Swoją twarz wtuliłem w jej gęste , pachnące truskawkami włosy.
-Ash , chciałeś porozmawiać.
-Już chwilka.
Postawiłem ją na podłodze i spojrzałem prosto w jej oczy. Czy miała zielone i słodkie jak wiosenna trawa.
-Ashleeey , bo się rozpłynę.-powiedziała z uśmiechem
-Jesteś mym sercem , moimi myślami , tworzysz mój świat. W dwóch słowach Kocham Cię.-rzekłem
Trudno nie było powiedzieć , ale boję się jej reakcji.
-Ash… Ja…
-Rozumiem , jeżeli do mnie nic nie czujesz.
Posmutniałem trochę… Pomyślałem , że tylko niepotrzebnie zawracam sobie głowę.
-Ashley , ale ja ci chciałam to samo powiedzieć , tylko nie miałam pojęcia jak.-tłumaczyła
Na mej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Złapałem ją w tali przysunąłem do siebie i pocałowałem. Przy jej słodkich ustach wymiękam.

***perspektywa Elizabeth***
Było bardzo miło. Z jednej strony się cieszyłam , Bo Ash zrobił to pierwszy. Wtuliłam się w Ash’a , nie chciałam go puścić.
-To znaczy , że jesteśmy razem?-zapytał , pokazując rząd swych białych zębów
Milczałam coś z minutę … Gdy w końcu powiedziałam , że ……..

† † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † †
Rozdział trochę taki bez sensu ^^ A jak myślicie co Elizabeth powie Ashley'owi ? ; ]]

4 komentarze:

  1. Dziękuję ^^ na pewno wpadne ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ... Tak ^^. Czekam <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaa! Nareszcie! ♥♥
    Wielbię, wielbię ten rozdział!
    No Ev była szybsza, ale wyznanie Ashley'a było... idealne. Matko rozpływam się. Wielbię tego słodkiego devianta. Bosz... ile bym dała, żeby miec jak Lizzy ^^
    Czekam na nexta, buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Ash jest słodszym romantykiem od Biersacka ^^

    Super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony