czwartek, 23 maja 2013

† Rozdział 18

******TYDZIEŃ PÓŹNIEJ******
***perspektywa Evelin***
Dzisiaj chłopcy wracają. Ella rozmawia z Elizabeth o Ashley’u , wcześniej nie było kiedy , bo imprezowałyśmy. Ja chyba pogadam z Sammi o Andy’m. Jego też mi tak jakoś dziwnie brakuje.
-Sammi . Możemy porozmawiać ?-zapytałam
-No pewnie.-powiedziała z uśmiechem.-Chłopcy będą za 6 godzin.-dodała
-No to zdążymy.-powiedziałam uśmiechając się.-Chodźmy na taras tam pogadamy.
Poszłyśmy na taras , Sammi usiadła na huśtawce , a ja po turecku przed nią.
-No to słucham cię panno Evelin.-rzekła uśmiechając się
-Khem , khem … Tylko bez panny.-powiedziałam wystawiając język
-Oj no dobrze.
-No to tak… Zakochałam się… nie wiem co mam robić.
-A w kim?-zapytała
-W…w…w Andy’m.-wydukałam z siebie
-Uhu huu .. To świetnie.-powiedziała przytulając mnie do siebie
-No ja nie wiem… Nie wiem czy mu powiedzieć.
-Jak wrócą , to poczekaj parę dni… Jak się odważysz to w końcu mu powiesz.
Uśmiechnęłam się do niej szeroko. Właśnie ! Zapomniałam , że miałam szykować zemstę na Elizabeth.
-Sammi ! Co mogę zrobić Elizabeth? Chcę się zemścić.
-Pomogę ci tylko…
-Tylko co ?
-Co my jej zrobimy ?-zapytała
Kurcze nie mam pomysłu… Trzeba pomyśleć i to szybko.
-Mam !-krzyknęła Sammi
-Coo ?
-W nocy jak będzie spała , damy jej żaby do łóżka.
Popatrzyłam na nią i parsknęłam śmiechem.
-Hahaha . Okey to mamy zemstę.-powiedziałam
-No pewnie.
Uśmiechnęłyśmy się do siebie. Musimy tylko żaby znaleźć. I to dużo…

***perspektywa Elli***
Z Elizabeth się bardzo polubiłyśmy. Dziś poprosiła mnie bym z nią pogadała trochę. Chodzi o Ashley’a.
-Ja kocham Ashley’a.-powiedziała ze spuszczoną głową.
-Ale Elizabeth… Przecież to nic takiego. Każdy się zakochuje.
-No może i tak.. Ale nie wiem jak mu to powiedzieć.-tłumaczyła
-Jak wrócą wtedy obgadamy cały plan.-powiedziałam przytulając ją do siebie.
Ahh ta miłość.
Siedziałyśmy jeszcze tak chwilkę w salonie. Doszłyśmy do wniosku , że jesteśmy głodne. Poszłyśmy do kuchni , resztę czasu siedziałyśmy w kuchni jedząc ciastka.

***perspektywa Elizabeth***
Najadłam się tych ciastek , że aż wstać nie mogłam. Siedziałyśmy i do domu nagle ktoś nagle wbiegł. Ella została w kuchni , dziewczyny były na tarasie. Więc ja wyszłam i zobaczyłam , że to był Ashley.
-Elizabeth!-wydarł się
Ja już wystraszona , nie wiem o co może mu chodzić.
-Taak?-powiedziałam cicho , ale na tyle by mnie usłyszał.
Zobaczyłam , że biegnie w moją stronę. Szybko znalazł się przy mnie , złapał w pasie , podniósł do góry przytulając.
-Ashl…-i nie dokończyłam , Ash mnie pocałował.
Poczułam się inaczej. Byłam szczęśliwa. Ale pocałunek nic nie zmienia… Muszę z nim porozmawiać.
-Elizabeth … Musimy poważnie porozmawiać. To jest ważne.-mówił powoli i poważnie.

Trochę się wystraszyłam , bo nie wiem o czym będzie chciał gadać…


† † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † †

3 komentarze:

  1. Jeju! I ty teraz przerywasz?! Matko! Marsz mi pisać dalej! Ja chcę wiedzieć co ona powie, jak Ash jej to powie i w ogóle wszystko! ♥
    Pisz, pisz, pisz
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Za takie przerywanie powinno być dożywocie >.<
    Jak śmiałaś?!
    Czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo.. Ash tak słodko zaczął całą akcję ... rozmarzyłam się ..
    Ciekawe jak wkroczy Andy ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony