piątek, 17 maja 2013

† Rozdział 15


***perspektywa Andy'ego***
Zamurowało mnie… Do domu wbiegła wściekła Juliet.
-Czy ty chcesz ze mną zerwać?!?!?!-krzyczała
-Ale…
-CC mi wszystko powiedział ! Nie kochasz mnie już !-wrzeszczała
No znowu CC ! Czy on się kiedykolwiek ogarnie?!Po co jej to mówił ? Sam miałem jej to powiedzieć!
-Usiądź pogadamy.-powiedziałem spokojnie
-Nie chcę gadać ! Tylko mi powiedz prosto w oczy , że mnie już nie kochasz !
-Juliet… CC powiedział ci prawdę… Nie kocham cię już.
-Wiedziałam ! Żegnaj!-krzyknęła i wybiegła z domu.
I co teraz… Z jednej strony dobrze z drugiej nie. Chciałem sam jej to powiedzieć , a nie CC.

***perspektywa Evelin***
Wstałam wcześniej niż kiedykolwiek . Umyłam się i ubrałam. Poszłam do Elizabeth , spała jak zabita. No i w nocy słyszałam jak ktoś biegał.
-Elizabeth?
-Boże Evelin… Daj mi spać. Pół nocy ganiałam w ręczniku za Ashley’em!
-Cii… On tu śpi , ciszej.
-Niech on też cierpi !-powiedziała śmiejąc się
Była trochę inna niż wczoraj . Taka bardziej uśmiechnięta , radosna.
-Chłopaki!!!-wydarł się Andy
Ashley spadł z materaca , na którym spał. Obie zaczęłyśmy się śmiać. Ash szybko się ogarnął i pobiegł na dół. Zeszłyśmy za nim , cała piątka już była na dole.
-Wyjeżdżamy do Australii-oznajmił Andy
-A co z dziewczynami?-zapytał Jake
-Dziewczyny zostaną … Przyjedzie tu jeszcze Ella i Sammi.
To dobrze , że nie będziemy same. Chociaz i szkoda , że nie jedziemy z nimi.
-Kiedy wyjeżdżamy?-zapytał Ash
-Jutro rano-odpowiedział Andy
Chłopaki zdziwieni pobiegli się pakować. Niby długo im to zajmuje.
-Dziewczyny możemy pogadać?-zapytał Andy
-No pewnie.-odpowiedziała Elizabeth
Poszliśmy do salonu i Andy zaczął tłumaczyć dlaczego wyjeżdżają.
-Wyjeżdżamy do Australii dla was. Mamy kilka koncertów i każda kasa zostanie przeznaczona na antidotum dla Sophie.
Siedziałyśmy zdziwione.
-Boże ! Dziękujemy!-krzyknęłyśmy razem
-Za tydzień wracamy z niespodzianką dla was , a nawet dwoma.-powiedział uśmiechając się
My zostałyśmy w salonie , a Andy poszedł się też spakować. Okey , będzie antidotum ,  ale co z tymi niespodziankami? Będziemy musiały czekać tydzień by się dowiedzieć. Jakoś wytrzymamy.

                                                    **NASTĘPNY DZIEŃ**   

 ***perspektywa Ashley’a***
Śniła mi się Elizabeth w pięknej sukni. W ogóle była piękna , sen się skończył jak ktoś zaczął mnie szarpać.
-Ashley! Wstawaj szybko ! Zaspaliście!-krzyczała i szarpała mnie Elizabeth
-Uu.. Miło jak tak mnie dziko szarpiesz.
Popatrzyła się na mnie i puściła.
-Rusz się bo za chwilę jedziecie.-powiedziała i wyszła.
Szybko się ubrałem wziąłem torbę i zbiegłem po schodach .Wszyscy czekali na mnie. Pożegnałem się z Elizabeth i … i dałem jej buziaka, musiałem. Nie mogłem się powstrzymać. Lizz się uśmiechnęła więc źle nie jest. Będę o nią walczył. Potem z Evelin się pożegnałem jak wszyscy i szybko pojechaliśmy na lotnisko.


† † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † †

4 komentarze:

  1. uuuu... Mam swoje małe obiekcje na temat tych niespodzianek ;>
    Zobaczymy czy się sprawdzą ^^
    Buziaaak, słooodko ♥
    Czekam na nexta a chłopaki niech szybko wracają do (prawie)swoich dziewczyn ^^
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no xD Ja też mam " pewne " obiekcje na temat niespodzianek :) Chyba takie same ...
      To słodkie, że chłopaki pomagają dziewczynom !!!
      Czekam na nexta

      Usuń
  2. Hah , ja też czuję że wiem co to będą za niespodzianki ^^
    A mianowicie kanguuryy ! ;D żartuję :D

    Super rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  3. Aawh <3
    Ash jest taki kochany. Jej, za chwilę zacznę się powtarzać xD

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony