piątek, 7 czerwca 2013

† Rozdział 25 :

Wróciłam ^^ Rozdział miał być wczoraj dodany , ale byłam zmęczona i trochę zajęta. ^^ ; D Notki teraz będę niestety rzadziej dodawać. Problem w tym , że mam brak weny -,-

-------------------------------------------------------------------

***perspektywa Ashley'a***
Dzisiaj obudziły mnie w chuj głośne piski. Wyjątkowo spałem w salonie, bo zasnąłem na kanapie. Wbiegłem na górę zobaczyć , która to się tak drze.
-Ashley ! ! Chodź tu szybko !!
Wbiegłem do naszego pokoju. Elizabeth stała w rogu pokoju i piszczała.
-Lizz , co się dzieje ?
-W łóżku…
Spojrzałem na nasze łóżko . Nic tam nie było , a ona dalej piszczałam
-Co jest?
-Tam sa żaby ! ! !
Podniosłem kołdrę , a tam była masa żab, Stałem chwilę myśląc kto mógł to zrobić. I to w dodatku mojej Elizabeth. Dowiem się kto to.
-Chodź do salonu.
-Okey.
Złapałem Lizz w pasie i zeszliśmy na dół . Dopiero po chwili zauważyłem , że ona jest w bokserce i króciutkich spodenkach, podkreślające jej jędrne pośladki.
-Uhuhu , Ashley. Dlaczego prowadzisz Elizabeth tak skąpo ubraną?-zapytał Jake.
-Nie interesuj się tym. I tak ci jej nie oddam.
Elizabeth spojrzała na mnie na Jake’a i zachichotała.
-Dobra , to ja pójdę się ubrać devianty. Tylko tych żab się boję. Nie na widzę ich.
-To ja pójdę z tobą.
Podbiegłem do niej i poszliśmy do pokoju.
-Lizz… Wiesz , że cię kocham?
-Oj cos chcesz .. Do czego zmierzasz?
Pytając się , spojrzała na mnie z uśmiechem takim… takim zboczonym.
-Nie skądże…
-Tak tak.. Widzę to w twoich oczach. Nie ściemniaj , dobrze wiem czego chcesz. I powiem ci , że wieczorem.
Na ustach pojawił mi się uśmiech.
-I co się tak uśmiechasz?
-A bo luubię.
Moja kochana Lizz ubierała , gdy zadzwonił jej telefon.
-Słucham.
-Elizabeth ! ! Czemy po mnie nie przyjeżdżacie?!-usłyszałem krzyczącą Sophie.
-No moment ! Zaraz będziemy!
Rzuciła telefon i spojrzała na mnie. W oczach kipiała złość.
- A do Evelin to już nie może zadzwonić?!-wydarła się
Była zła , to widać . W sumie to ja jej się nie dziwię. Przecież nie tylko Elizabeth jest na tym świecie.

***perspektywa Evelin***
W salonie siedziałam razem z Andy’m w ciszy. Trochę nie odzywaliśmy się do siebie. Nie , nie pokłóciliśmy się , jakoś tak wyszło. Usłyszałam bieg po schodach i wściekłą Elizabeth. Obejrzałam się , a za mną Andy. Lizz biegła , za nią Ashley. Czyżby się pokłócili?
-Co się wam stało?-zapytał Andy
-Sophie dzwoniła i musimy po nią jechać. Dała taką zjebę Elizabeth , ze jest teraz zła.
To wszystko wyjaśnia całą tą złość u niej. Widocznie Sophie ostro ją zjebała i być może też coś przerwała. Usłyszeliśmy odpalający silnik i nasza kochana parka odjechała z piskiem opon.
-Ciekawe kto za kierownicą.-zaśmiał się Andy.
-Taak , ciekawe.
Nudziliśmy się , nie było co dzisiaj robić.
-co robimy ?-zapytałam
-Hm… Możemy iść do centrum handlowego jeśli chcesz.
-Poszłabym , gdybym miała kasę, a tak to nie mam z czym iść. Muszę pracę znaleźć.
-Chyba oszalałaś. Do żadnej pracy nie pójdziesz.
-Ale…
-Żadnego ale… Ubierz się i idziemy do centrum.
Spojrzałam na niego i szybko ruszyłam na górę. W pokoju zaczęłam szukać ubrań. Hahahaha ciekawe jak tam z tymi żabami. Słyszałam piski więc musiało być nieźle. Zemsta się udała !
-Fuck ! A co ja mam ubrać?!
Po chwili znalazłam swoje czarne rurki , glany i koszulkę. Andy stał już gotowy przy drzwiach.
-To idziemy.
Powiedział i otworzył drzwi przede mną. Nikogo w domu nie było , chłopaki się zmyli.
-A właśnie , czemu Elizabeth piszczała na cały dom?
-Jak … haha … Jak spała to razem z Sammi wrzuciłyśmy jej żaby do łóżka , a ona nie cierpi ich.
-Hah, ale macie pomysły.
Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy w stronę centrum..

***perspektywa Elizabeth***
Byłam za kierownicą , choć Ash nie chciał mnie za nią puścić. Pod domem od razu zapiął pasy.
-Nie ufasz mi?
-Ufam , ale jesteś wkurwiona i się dygam.
-Dziękuje skarbie.
Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. Uśmiechnęłam się i wcisnęłam pedał gazu.
-Czerwone światło! ! ! –wrzasnął Ashley
-Przecież widzę.
Po chwili byliśmy już pod szpitalem. Sophie czekała na nas. Wsiadła do samochodu i już miałam ruszać , gdy Ash się odezwał.
-Kochanie… błagam wolniej.
-No okey okey
Całą droge milczeliśmy. I wolniej jechałam niż wcześniej. W domu Ash wskazał Sophie , gdzie będzie spać. Pokój dostala przy pokoju CC’ego. Siedziałam sama w pokoju. Ashley wszedł po paru minutach. Usiadł obok mnie na łóżku , a ja wskoczyłam na niego okrakiem.
-Uuu… Gorąco się robi.-powiedział chichotając
Nim się obejrzałam , Ash już na mnie leżał i patrzył w oczy. Zaczął całować mnie.
-Chcesz tego?
-Pewnie , że tak.
Mówiąc to , zaczęłam odpinać jego guziki od koszuli. Nasze ubrania znalazły się na podłodze. Ash całował mnie po szyi , schodząc niżej… Po chwili rzekł.
-Zaboli…
-To nic…-odpowiedziałam
Ashley powoli wszedł we mnie. Cicho , a raczej się starałam nie głośno , jęknęłam. Wtedy poczułam , że to on jest tym jedynym. Do pokoju niespodziewanie weszła Sophie.
-Elizabe….- i nie dokończyła widząc nas nagich i Ashley’a na mnie.
Szybko wyszła z pokoju i mówiła przez drzwi.
-Elizabeth.. Gdzie jest łazienka? I czy nie mogliście zamknąć drzwi ?
-Idź korytarzem i na końcu po lewej stronie białe drzwi. A co do zamykania drzwi . Nauczył cię ktoś pukać?

Usłyszeliśmy odchodzące kroki. Cicho zachichotaliśmy i kończyliśmy to co zostało nam przerwane.

† † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † †

7 komentarzy:

  1. heh popłakałam się ze śmiechu...wszedł w nią powiadasz? mrrraśnie ;** czekam na next'a i liczę ,że dodasz coś szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Seeeerio? xD
    Nie ma to jak wejść do pokoju i zastać przyjaciółkę w trakcie seksu z Ashley'em Purdy'm xD
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  3. och...ale przynajmniej można pomarzyć o samym Ash'u jak się go widzi nagiego XD ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda mi Sophie. Ona teraz została sama... Ja bym się wściekła na jej miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  5. *u* gorąco się robi ^^.
    Doprowadziłaś biedną Vi do płaczu, jak Ci nie wstyd? xD
    Czekam na next'a :3.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha o bosz. Nie moge przestać się śmiać :D
    Czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha jak czytam te komentarze to mnie rozpierdala :D

    Devianty , Devianty wszędzie .! ;*

    Łącznie ze mną ^^

    Mrrrraśny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony